(...) Wiedziałeś, że my również wyrzekliśmy się cywilizacji? Rozumiesz, urzędasy osaczały nas ze wszystkich stron. Skrybowie o fioletowych językach i niespokojnych spojrzeniach, zgarbieni, szurający nogami i recytujący swe bezkrwiste listy. Och, policzmy to wszystko! Ustalmy akceptowalny poziom nędzy i cierpienia! - Laska uderzyła z łoskotem o ziemię. - Akceptowalny? Kto, kurwa, powiedział, że jakikolwiek poziom jest akceptowalny? W jakim umyśle mogła zrodzić się taka idea?
(...) Wiedziałeś, że my również wyrzekliśmy się cywilizacji? Rozumiesz, urzędasy osaczały nas ze wszystkich stron. Skrybowie o fioletowych językach i niespokojnych spojrzeniach, zgarbieni, szurający nogami i recytujący swe bezkrwiste listy. Och, policzmy to wszystko! Ustalmy akceptowalny poziom nędzy i cierpienia! - Laska uderzyła z łoskotem o ziemię. - Akceptowalny? Kto, kurwa, powiedział, że jakikolwiek poziom jest akceptowalny? W jakim umyśle mogła zrodzić się taka idea?