Chętnie wierzę, że są wśród nas osoby święte, ale ja do nich nie należę. Zresztą zastanawiam się czy to sympatyczni ludzie. Wyobraża pan sobie życie z kimś takim pod jednym dachem?
Chętnie wierzę, że są wśród nas osoby święte, ale ja do nich nie należę. Zresztą zastanawiam się czy to sympatyczni ludzie. Wyobraża pan sobie życie z kimś takim pod jednym dachem?