Lubię przekleństwa za ich magnetyzm. Ale podoba mi się też subtelna zmiana obyczajów, delikatna korekta stosunków, gdy "kurwa" cicho przetapia się w "kurczę". Lubię językowy "odlot", tytoniowy blend różnych żargonów.
Lubię przekleństwa za ich magnetyzm. Ale podoba mi się też subtelna zmiana obyczajów, delikatna korekta stosunków, gdy "kurwa" cicho przetapia się w "kurczę". Lubię językowy "odlot", tytoniowy blend różnych żargonów.