Tym co rozdziela normalność i szaleństwo, jest strach - normalność boi się szaleństwa, a szaleństwo boi się normalności. Gdyby szaleństwo uznało realność normalności, zobaczyłoby nierealności, które stworzyło, wtedy one by zniknęły, a wraz z nimi zniknęłoby szaleństwo. Gdyby normalność uważnie przyjrzała się szaleństwu, dostrzegłaby nieznośne prawdy nie tylko o szaleństwie, ale i o sobie, więc jej fasada by pękła, zniknęłaby zbroja, wyszły na jaw wszystkie nienormalności, które nosi w sobie to, co się mieni normalnością, i w mie
Tym co rozdziela normalność i szaleństwo, jest strach - normalność boi się szaleństwa, a szaleństwo boi się normalności. Gdyby szaleństwo uznało realność normalności, zobaczyłoby nierealności, które stworzyło, wtedy one by zniknęły, a wraz z nimi zniknęłoby szaleństwo. Gdyby normalność uważnie przyjrzała się szaleństwu, dostrzegłaby nieznośne prawdy nie tylko o szaleństwie, ale i o sobie, więc jej fasada by pękła, zniknęłaby zbroja, wyszły na jaw wszystkie nienormalności, które nosi w sobie to, co się mieni normalnością, i w mie