Walczyć i jednocześnie kochać nie jest ani niemożliwe, ani absurdalne. To, co niemożliwe i absurdalne, to miłość narzucona przymusem, jako prawem określona reguła. Innymi słowy, niemożliwa jest dyktatura miłości i dyktatura dobra. (...) Tego co pochodzi z miłości, nie da się ustanowić przymusem, bo wówczas obróci się w swoje przeciwieństwo.
Walczyć i jednocześnie kochać nie jest ani niemożliwe, ani absurdalne. To, co niemożliwe i absurdalne, to miłość narzucona przymusem, jako prawem określona reguła. Innymi słowy, niemożliwa jest dyktatura miłości i dyktatura dobra. (...) Tego co pochodzi z miłości, nie da się ustanowić przymusem, bo wówczas obróci się w swoje przeciwieństwo.