Patrzę na zegarek, jest piąta rano. Czas, kiedy drapieżniki wyruszają na łowy, a policjanci pukają do drzwi przestępców. Jest to godzina ludzkich słabości. Ludzie budzą się, zastanawiają i otulają kołdrami.
Patrzę na zegarek, jest piąta rano. Czas, kiedy drapieżniki wyruszają na łowy, a policjanci pukają do drzwi przestępców. Jest to godzina ludzkich słabości. Ludzie budzą się, zastanawiają i otulają kołdrami.