nie straciłam nadziei na prawdziwy związek. Chciałabym obudzić się którejś niedzieli i przytulić do mężczyzny, z którym naprawdę jestem, a nie tylko bywam. Bo miłość chyba nie ma kolejnych wersji? Jak pan myśli?
nie straciłam nadziei na prawdziwy związek. Chciałabym obudzić się którejś niedzieli i przytulić do mężczyzny, z którym naprawdę jestem, a nie tylko bywam. Bo miłość chyba nie ma kolejnych wersji? Jak pan myśli?