Sam dokładnie nie wiedziałem, dokąd idę. Szwendałem się bez celu krętymi ulicami starej części Kępy, które niegdyś towarzyszyły ogromnemu szczęściu, a teraz oglądały tylko samotnego, zmęczonego życiem człowieka. Spoglądałem na wysokie wille, okalające je ogrody, zaparkowane przed bramami wspaniałe samochody i myślałem, że to draństwo rozkoszuje się dostatkiem, wysokimi stanowiskami, tym wszystkim, gdy ktoś inny znalazł się na samym dnie cierpienia.Dlaczego cały świat nie boleje wraz ze mną? Dlaczego jest tak cholernie oboję
Sam dokładnie nie wiedziałem, dokąd idę. Szwendałem się bez celu krętymi ulicami starej części Kępy, które niegdyś towarzyszyły ogromnemu szczęściu, a teraz oglądały tylko samotnego, zmęczonego życiem człowieka. Spoglądałem na wysokie wille, okalające je ogrody, zaparkowane przed bramami wspaniałe samochody i myślałem, że to draństwo rozkoszuje się dostatkiem, wysokimi stanowiskami, tym wszystkim, gdy ktoś inny znalazł się na samym dnie cierpienia.Dlaczego cały świat nie boleje wraz ze mną? Dlaczego jest tak cholernie oboję