(...) w rzeczywistości nie przepada za dziećmi, nigdy ich zbytnio nie lubiła: on z resztą też nieszczególnie, prawdę mówiąc, nie lubił ich naturalnego, systematycznego egoizmu, ich nieznajomości prawa i głębokiego braku jakiejkolwiek moralności, które wymagają męczącej i niemal zawsze bezowocnej edukacji. Nie, jeśli chodzi o dzieci, zwłaszcza rodzaju ludzkiego, to zdecydowanie ich nie lubił.
(...) w rzeczywistości nie przepada za dziećmi, nigdy ich zbytnio nie lubiła: on z resztą też nieszczególnie, prawdę mówiąc, nie lubił ich naturalnego, systematycznego egoizmu, ich nieznajomości prawa i głębokiego braku jakiejkolwiek moralności, które wymagają męczącej i niemal zawsze bezowocnej edukacji. Nie, jeśli chodzi o dzieci, zwłaszcza rodzaju ludzkiego, to zdecydowanie ich nie lubił.