Nie była ładna. Nie dlatego, że owal jej twarzy przypominał paletę, na której dawni mistrzowie mieszali farby, upstrzoną zaschniętymi pozostałościami cynobru, ochry i purpury. Nie była ładna, ponieważ urodziła się nieładna. Nieładna obchodziła kolejne urodziny. I najprawdopodobniej nieładna umrze. Tego jednak nie można być pewnym. Śmierć bywa zabójczym stylistą.
Nie była ładna. Nie dlatego, że owal jej twarzy przypominał paletę, na której dawni mistrzowie mieszali farby, upstrzoną zaschniętymi pozostałościami cynobru, ochry i purpury. Nie była ładna, ponieważ urodziła się nieładna. Nieładna obchodziła kolejne urodziny. I najprawdopodobniej nieładna umrze. Tego jednak nie można być pewnym. Śmierć bywa zabójczym stylistą.