Nie lubię wiosennych popołudni, kiedy słońce zaczyna nagle świecić pełnym blaskiem i bezlitośnie odsłania największą biedę, zaniedbanie i niepowodzenia tego miasta.
Nie lubię wiosennych popołudni, kiedy słońce zaczyna nagle świecić pełnym blaskiem i bezlitośnie odsłania największą biedę, zaniedbanie i niepowodzenia tego miasta.