Rozejrzałem się wokół. Wszystko się zmieniło. [...] Twarze utraciły maskę młodości i wdzięku; odsłaniały malujące się na nich napięcie: zobaczyłem w nich nienawiść, pogardę, ambicję, cynizm, skąpstwo... [...] przywary odbijały się na ich twarzach tylko przejściowo; za kilka lat utrwalą się jako stałe rysy podkreślone zmarszczkami; za kilka lat odmalują ostateczną prawdę na tych obliczach, które na razie chroni młodość.
Rozejrzałem się wokół. Wszystko się zmieniło. [...] Twarze utraciły maskę młodości i wdzięku; odsłaniały malujące się na nich napięcie: zobaczyłem w nich nienawiść, pogardę, ambicję, cynizm, skąpstwo... [...] przywary odbijały się na ich twarzach tylko przejściowo; za kilka lat utrwalą się jako stałe rysy podkreślone zmarszczkami; za kilka lat odmalują ostateczną prawdę na tych obliczach, które na razie chroni młodość.