Wtedy też bardzo płakała, ale pocieszał ją mąż, obejmował i szeptał, że do twarzy jej w tym nowym kolorze. Czasy się zmieniały, kobiety farbowały stare wstążki, ale nie Stefcia, ona uwierzyła swojemu ukochanemu i chciała nosić siwiznę z godnością.
Rzeka, jak ludzkie życie, nie jest jasną, czystą ścieżką.
Życie jest jak rwąca rzeka, rzuca naszym losem w nieznanych nam kierunkach, a my jesteśmy zmuszeni dryfować z nurtem.
Lulu nie jest zwyczajną zabawką, nie jest piękna i, o ile dobrze przyjrzała się jej matka dziewczynki, codziennie ma inaczej uczesane sztuczne włosy. Kobieta często znajdowała tę lalkę w różnych miejscach – na blacie w kuchni, w wannie, a nawet w jej własnej sypialni zaraz po przebudzeniu.
Doskonale wiedział, że mają władzę, każde życie na tej sali zależało od ich decyzji. Może nawet czuli się jak bogowie, którzy będą mogli zadecydować kto umrze, a kto przeżyje.
Ludzie poznają się, zakochują, wiążą przyszłość ze sobą, często powiększają rodzinę, kupują dom, a potem coś zaczyna się psuć. Nie patrzą na siebie już w ten sposób, nie myślą o sobie, jak o partnerze, a raczej jak o współwięźniu, z którym muszą walczyć o każdy akceptowalny dzień wspólnej odsiadki.
Patrzył na nią, a w jego oczach widziała wściekłość. Od miłości do nienawiści dzieliła ich cienka granica, była tego świadoma, ale nie mogła uwierzyć w to, że Szymon ją szantażował.
Uderzył ją tylko parę razy, zawsze w stanie silnego wzburzenia, które sama wywołała. Sprowokowała go, więc wina leżała po jej stronie. Ba, nawet nie nazywała tego przemocą, biciem, znęcaniem, za każdym razem był to tylko "incydent". W tym słowie kryła się niewinność, delikatność i sporadyczność.
Ludzie bywają łatwowierni, ufają, dają się wykorzystywać.
Stał w przedpokoju, a po jego policzkach spływały tylko łzy - łzy pełne miłości, łzy żalu i niedowierzania, szoku oraz niezgody na te niesprawiedliwość świata.
Mijali się, żyli obok siebie, ale żadne nie zdecydowało się na ten ważny krok, by odejść i zacząć wszystko od nowa.
Wtedy też bardzo płakała, ale pocieszał ją mąż, obejmował i szeptał, że do twarzy jej w tym nowym kolorze. Czasy się zmieniały, kobiety farbowały stare wstążki, ale nie Stefcia, ona uwierzyła swojemu ukochanemu i chciała nosić siwiznę z godnością.
Książka: Historie pisane emocjami
Tagi: starość, mąż, Zona