Gdyby ktoś stworzył istotę ludzką jako nieśmiertelną, nie byłoby wtedy tej nutki grozy, walki o lepszy byt lub o zwyczajne przetrwanie w świecie, który sama sobie urządziła. Nie byłoby rozrywki, jaką fundowała sobie i innym nawzajem. Jej żywot jest śmiesznie krótki. Niewykorzystany lub niesamowicie niszczony. Nie sposób obchodzić się z nim delikatnie. Nie sposób go nie trwonić, czyż nie?
Gdyby ktoś stworzył istotę ludzką jako nieśmiertelną, nie byłoby wtedy tej nutki grozy, walki o lepszy byt lub o zwyczajne przetrwanie w świecie, który sama sobie urządziła. Nie byłoby rozrywki, jaką fundowała sobie i innym nawzajem. Jej żywot jest śmiesznie krótki. Niewykorzystany lub niesamowicie niszczony. Nie sposób obchodzić się z nim delikatnie. Nie sposób go nie trwonić, czyż nie?