Rozejrzałem się. Nikt dokoła nie wyglądał na specjalnie skupionego na modlitwie. Ojciec trójki dzieci koło modrzewia dłubał dyskretnie w nosie. Matka innej rodziny podrzucała wrzeszczące niemowlę, które podobnie jak ja wolało być gdzie indziej. Inna matka (...) oddawała się obserwacji zjawisk meteorologicznych . Poruszała wargami, ale wyraz jej twarzy świadczył o tym, że raczej przypomina sobie przepis na niedzielną pieczeń, niż powtarza za księdzem słowa modlitwy.
Rozejrzałem się. Nikt dokoła nie wyglądał na specjalnie skupionego na modlitwie. Ojciec trójki dzieci koło modrzewia dłubał dyskretnie w nosie. Matka innej rodziny podrzucała wrzeszczące niemowlę, które podobnie jak ja wolało być gdzie indziej. Inna matka (...) oddawała się obserwacji zjawisk meteorologicznych . Poruszała wargami, ale wyraz jej twarzy świadczył o tym, że raczej przypomina sobie przepis na niedzielną pieczeń, niż powtarza za księdzem słowa modlitwy.