Wbrew wszystkiemu patrzyłam w przyszłość z optymizmem, czyli z czymś, czego mi w ostatnich latach bardzo brakowało.
Uciekałam w świat muzyki, która dawała mi wytchnienie i sprawiała, że nie byłam tak bardzo samotna. Bo byłam. Ale nauczyłam się z tą samotnością żyć.
Nikt nie nauczył jej czułości, opiekuńczości. Była wychowana w domu pozbawionym uczuć. Nie umiała o nich mówić i nie umiała ich okazywać.
Nie wszystko jest takie, na jakie wygląda.
Wbrew wszystkiemu patrzyłam w przyszłość z optymizmem, czyli z czymś, czego mi w ostatnich latach bardzo brakowało.
Książka: Niepokorni. Dziewczyna z ogrodu