Obojgu nam groziła śmierć. Taka była zimna, bezwzględna prawda. Nie zamierzałam zmarnować tych ostatnich minut, jakie być może nam pozostały. Nie chodziło tu o pożądanie. To była gwałtowna, paląca potrzeba. Gorąca afirmacja życia. Jude przyciągnął mnie mocno do siebie. Nawet jeśli sprawiałam mu teraz niechcący ból, zdawał się tym w ogóle nie przejmować. Pocałował mnie łapczywie. Byliśmy ż y w i. I to bardziej niż kiedykolwiek, choć w obliczu śmierci.
Obojgu nam groziła śmierć. Taka była zimna, bezwzględna prawda. Nie zamierzałam zmarnować tych ostatnich minut, jakie być może nam pozostały. Nie chodziło tu o pożądanie. To była gwałtowna, paląca potrzeba. Gorąca afirmacja życia. Jude przyciągnął mnie mocno do siebie. Nawet jeśli sprawiałam mu teraz niechcący ból, zdawał się tym w ogóle nie przejmować. Pocałował mnie łapczywie. Byliśmy ż y w i. I to bardziej niż kiedykolwiek, choć w obliczu śmierci.