Duch Święty Ojca i Syna, który ożywia Kościół, zna tylko jedną drogę bez wyjścia: drogę naszej odmowy. On nie przestaje czynić wyłomów w murach naszych więzień. Pozwala wytrysnąć źródłom na pustyniach piasku i kamieni. On "zasypuje wąwozy, obniża góry, prostuje kręte ścieżki, wyrównuje doły". Zawsze i wszędzie toruje nowe drogi Ewangelii. Powoduje, że drżymy z radości jak Maryja, jak prorocy, przyjaciele i słudzy Oblubieńca. (Albert Decourtray - Arcybiskup Lyonu)
Duch Święty Ojca i Syna, który ożywia Kościół, zna tylko jedną drogę bez wyjścia: drogę naszej odmowy. On nie przestaje czynić wyłomów w murach naszych więzień. Pozwala wytrysnąć źródłom na pustyniach piasku i kamieni. On "zasypuje wąwozy, obniża góry, prostuje kręte ścieżki, wyrównuje doły". Zawsze i wszędzie toruje nowe drogi Ewangelii. Powoduje, że drżymy z radości jak Maryja, jak prorocy, przyjaciele i słudzy Oblubieńca. (Albert Decourtray - Arcybiskup Lyonu)