Tańczyłam ponad miastem, w rozkołysanych podmuchach wiatru, wirowałam obok przechodniów, wpadałam na witryny sklepów, roztrzaskując szyby.(...) Pokonywałam ciszę przestworzy, mówiłam, nawoływłam, śpiewałam, krzykiem budziłam śpiących, domagałam się miłości.
Tańczyłam ponad miastem, w rozkołysanych podmuchach wiatru, wirowałam obok przechodniów, wpadałam na witryny sklepów, roztrzaskując szyby.(...) Pokonywałam ciszę przestworzy, mówiłam, nawoływłam, śpiewałam, krzykiem budziłam śpiących, domagałam się miłości.