Patrząc na jego malejącą sylwetkę, wyjąłem z kieszeni paczkę, po czym zapaliłem. (...) Jeśli rzeczywiście mam raka, mogłem sobie pogratulować głupoty, bo sam go na siebie sprowadziłem. Oto ja. Magister idiota.
Patrząc na jego malejącą sylwetkę, wyjąłem z kieszeni paczkę, po czym zapaliłem. (...) Jeśli rzeczywiście mam raka, mogłem sobie pogratulować głupoty, bo sam go na siebie sprowadziłem. Oto ja. Magister idiota.