- To fajny pomysł - mówi. - Jednego dnia jesteś kelnerką i żyjesz z napiwków, a drugiego dnia, w innym mieście, robisz taniec brzucha na rogu ulicy i turyści, przechodząc, wrzucają ci drobne do kapelusza.
- To fajny pomysł - mówi. - Jednego dnia jesteś kelnerką i żyjesz z napiwków, a drugiego dnia, w innym mieście, robisz taniec brzucha na rogu ulicy i turyści, przechodząc, wrzucają ci drobne do kapelusza.