W drewnianych pokojach oddawał się mechanizmowi miłości z partnerami obojga płci. Odchodzili z poczuciem, że otarli się o śmierć: nikt nie wracał ponownie
W drewnianych pokojach oddawał się mechanizmowi miłości z partnerami obojga płci. Odchodzili z poczuciem, że otarli się o śmierć: nikt nie wracał ponownie