Nie mam pojęcia, co jest poza Torowiskiem, o ile ich przekonanie na temat jego rzekomej nieskończoności jest w ogóle prawdziwe. Ja sam wcale nie jestem o tym przekonany, pożyczyłem od nich jedynie to założenie, tak jak dziecko pożycza wiedzę o sprawach, których jeszcze nie poznało. Nawet nie bardzo można się teraz nad tym zastanawiać, o przestrzeni poza Torowiskiem nie da się nic powiedzieć, poza tym, że raczej na pewno nie będzie tam kakałka.
Nie mam pojęcia, co jest poza Torowiskiem, o ile ich przekonanie na temat jego rzekomej nieskończoności jest w ogóle prawdziwe. Ja sam wcale nie jestem o tym przekonany, pożyczyłem od nich jedynie to założenie, tak jak dziecko pożycza wiedzę o sprawach, których jeszcze nie poznało. Nawet nie bardzo można się teraz nad tym zastanawiać, o przestrzeni poza Torowiskiem nie da się nic powiedzieć, poza tym, że raczej na pewno nie będzie tam kakałka.