Popijaliśmy wino, przez cały czas nie odrywając od siebie oczu. Oczywiście, starałam się zachowywać powściągliwie i skromnie. Podkreślam - naprawdę się starałam. Jednocześnie jednak czułam, jak wino zaczyna uderzać mi do głowy, czyli niebawem zaczną znikać wszelkie hamulce. Szczerze mówiąc, nigdy nie miałam problemu z tymi hamulcami, tym razem jednak, przyznacie sami, sytuacja była wyjątkowa. Chodziło przecież o faceta/konia.
Popijaliśmy wino, przez cały czas nie odrywając od siebie oczu. Oczywiście, starałam się zachowywać powściągliwie i skromnie. Podkreślam - naprawdę się starałam. Jednocześnie jednak czułam, jak wino zaczyna uderzać mi do głowy, czyli niebawem zaczną znikać wszelkie hamulce. Szczerze mówiąc, nigdy nie miałam problemu z tymi hamulcami, tym razem jednak, przyznacie sami, sytuacja była wyjątkowa. Chodziło przecież o faceta/konia.