On bardzo miał ochotę tę małą dziewczynkę pogwałcić. Ale nie mógł, nie chciał, nie potrafił sam z siebie tego zrobić. Więc wymyślił Stawrogina, czy jak było temu jemu, pomyliło mi się teraz. I został Dostojewskim pisarzem. Ja tak samo. I chodzi o rekompensatę. Myślałem, myśli mam złe i skłonności, ale cóż, kiedy jednocześnie mam i dobre, za poczciwy jestem, a może za słaby, a może coś wrodzonego, że wolę, żeby ludziom było lepiej niż gorzej, bo "gorzej" w życiu i tak jest immanentne i nie ma potrzeby go powiększać, i tak porcja j
On bardzo miał ochotę tę małą dziewczynkę pogwałcić. Ale nie mógł, nie chciał, nie potrafił sam z siebie tego zrobić. Więc wymyślił Stawrogina, czy jak było temu jemu, pomyliło mi się teraz. I został Dostojewskim pisarzem. Ja tak samo. I chodzi o rekompensatę. Myślałem, myśli mam złe i skłonności, ale cóż, kiedy jednocześnie mam i dobre, za poczciwy jestem, a może za słaby, a może coś wrodzonego, że wolę, żeby ludziom było lepiej niż gorzej, bo "gorzej" w życiu i tak jest immanentne i nie ma potrzeby go powiększać, i tak porcja j