Tego ranka przeglądała notes z adresami, palce jej prześlizgiwały się po kartkach i na żadnej nie mogły się zatrzymać. Tłum ludzi i zupełne bezludzie.
Tego ranka przeglądała notes z adresami, palce jej prześlizgiwały się po kartkach i na żadnej nie mogły się zatrzymać. Tłum ludzi i zupełne bezludzie.