- Nadal ci nie wybaczyłam, że poszedłeś coś zjeść, podczas gdy ja rodziłam - mówi Robin. - Byłeś jak ten straszny facet z Hemingwaya, który siedzi w kawiarni i je jajka na bekonie, kiedy jego żona umiera.
- Nadal ci nie wybaczyłam, że poszedłeś coś zjeść, podczas gdy ja rodziłam - mówi Robin. - Byłeś jak ten straszny facet z Hemingwaya, który siedzi w kawiarni i je jajka na bekonie, kiedy jego żona umiera.