Łamał kości i rozrywał mięśnie. Lewa strona klatki piersiowej uniosła się w górnej części tułowia niczym zapadnia. Ręce wdarły się do wewnątrz i po chwili szaleńczej szarpaniny wyjęły zdobycz na powierzchnię, unosząc ją ku górze.
Łamał kości i rozrywał mięśnie. Lewa strona klatki piersiowej uniosła się w górnej części tułowia niczym zapadnia. Ręce wdarły się do wewnątrz i po chwili szaleńczej szarpaniny wyjęły zdobycz na powierzchnię, unosząc ją ku górze.