Na wagarach zaczęłam inaczej patrzeć na ludzi. Byli szarozielonymi pasożytami usiłującymi pożywić się moją duszą, włożyć do ciasnej szufladki ich umysłu, sklasyfikować i zamknąć w szpitalu psychiatrycznym.
Na wagarach zaczęłam inaczej patrzeć na ludzi. Byli szarozielonymi pasożytami usiłującymi pożywić się moją duszą, włożyć do ciasnej szufladki ich umysłu, sklasyfikować i zamknąć w szpitalu psychiatrycznym.