Aby coś mogło wzejść, coś innego musiało upaść i nie istniałażadna wolna forma - każda miała swój cień i odpowiednik. Dlatego miał przeciwników. Szanował ich nie pragnął przekonać ich do swoich racji, bo to oznaczałby, że uważa, iż walczą bez powodu. Ich działania także były słuszne, a Jackson Mead równie dobrze mógłby opowiedzieć się po ich stronie. Nie zrobił tego jednak, bo jego zadaniem było dbanie o postęp (...).
Aby coś mogło wzejść, coś innego musiało upaść i nie istniałażadna wolna forma - każda miała swój cień i odpowiednik. Dlatego miał przeciwników. Szanował ich nie pragnął przekonać ich do swoich racji, bo to oznaczałby, że uważa, iż walczą bez powodu. Ich działania także były słuszne, a Jackson Mead równie dobrze mógłby opowiedzieć się po ich stronie. Nie zrobił tego jednak, bo jego zadaniem było dbanie o postęp (...).