Żal mi ludzi, którzy przemycają narkotyki, a organizatorzy tego procederu napawają mnie wręcz odrazą. Zwykli kurierzy często nie zdają sobie sprawy z zagrożenia. Nikt ich nie ostrzega, że mogą spędzić kilka lat w więzieniu w obcym kraju. Ponoszą największe ryzyko i dostają marne grosze w porównaniu z dilerami. Są tylko pionkami w niebezpiecznej grze. Dilerów nie obchodzi, że rujnują czyjeś życie, że ktoś będzie cierpiał. A przecież są w pełni świadomi ryzyka i dlatego nie biorą udziału w przemycie.
Żal mi ludzi, którzy przemycają narkotyki, a organizatorzy tego procederu napawają mnie wręcz odrazą. Zwykli kurierzy często nie zdają sobie sprawy z zagrożenia. Nikt ich nie ostrzega, że mogą spędzić kilka lat w więzieniu w obcym kraju. Ponoszą największe ryzyko i dostają marne grosze w porównaniu z dilerami. Są tylko pionkami w niebezpiecznej grze. Dilerów nie obchodzi, że rujnują czyjeś życie, że ktoś będzie cierpiał. A przecież są w pełni świadomi ryzyka i dlatego nie biorą udziału w przemycie.