Szczerze mówiąc nigdy nie myślałem o literaturze jako o karierze. Pisarstwo było dla mnie zawsze mieszaniną przygnębienia i uniesienia, torturą i rozrywką -- nigdy nie spodziewałem się dochodów. Często wszakże marzyłem o długiej i podniecającej karierze jako nieznany kustosz kolekcji motyli w wielkim muzeum.
Szczerze mówiąc nigdy nie myślałem o literaturze jako o karierze. Pisarstwo było dla mnie zawsze mieszaniną przygnębienia i uniesienia, torturą i rozrywką -- nigdy nie spodziewałem się dochodów. Często wszakże marzyłem o długiej i podniecającej karierze jako nieznany kustosz kolekcji motyli w wielkim muzeum.