Podróż jest przecież w pewnym sensie rozpadem, zagubieniem siebie, dezintegracją, ale jednocześnie jest też poszukiwaniem, wciąż od nowa, każdego dnia, w codziennie podejmowanym wysiłku odpowiedzi na różne pytania - nawet jeśli nigdy nie były wypowiedziane ani nawet pomyślane, choć może dzięki temu zdają się bardziej rzeczywiste. Kiedy nikt mnie nie pyta - mam wrażenie, że znam odpowiedź, ale gdy tylko ktoś zadaje pytanie - gubię się, uciekają mi słowa i znaczenia.
Podróż jest przecież w pewnym sensie rozpadem, zagubieniem siebie, dezintegracją, ale jednocześnie jest też poszukiwaniem, wciąż od nowa, każdego dnia, w codziennie podejmowanym wysiłku odpowiedzi na różne pytania - nawet jeśli nigdy nie były wypowiedziane ani nawet pomyślane, choć może dzięki temu zdają się bardziej rzeczywiste. Kiedy nikt mnie nie pyta - mam wrażenie, że znam odpowiedź, ale gdy tylko ktoś zadaje pytanie - gubię się, uciekają mi słowa i znaczenia.