Stał jak zamurowany i wpatrywał się we mnie niczym w truchło martwego zwierzęcia,na które natknął się przypakiem.W każdym razie coś obrzydliwego,co należałoby ominąć z daleka.
Stał jak zamurowany i wpatrywał się we mnie niczym w truchło martwego zwierzęcia,na które natknął się przypakiem.W każdym razie coś obrzydliwego,co należałoby ominąć z daleka.