Przyjaciele wprawdzie wpadali na chwilę, ale byłem już tak długo chory, że ich wizyty, podczas których nie dało się przerzucić mostu pomiędzy moją a ich codziennością, stawały się coraz krótsze.
Przyjaciele wprawdzie wpadali na chwilę, ale byłem już tak długo chory, że ich wizyty, podczas których nie dało się przerzucić mostu pomiędzy moją a ich codziennością, stawały się coraz krótsze.