Och, jakże zdrowa pogarda do ograniczonej jaźni rozwija sie z tego poczucia gargantuejskiej niewspółmierności dostrzeganej podczas tego śmiechu! Albowiem zaprawdę zabija ona w swej rozweselonej ludożerczej maskaradzie obleczonego w gorzką czerń powagi misjonarza ego, spychając go do czeluści jedną salwą śmiechu.
Och, jakże zdrowa pogarda do ograniczonej jaźni rozwija sie z tego poczucia gargantuejskiej niewspółmierności dostrzeganej podczas tego śmiechu! Albowiem zaprawdę zabija ona w swej rozweselonej ludożerczej maskaradzie obleczonego w gorzką czerń powagi misjonarza ego, spychając go do czeluści jedną salwą śmiechu.