Chciałem walczyć z pogorszeniem naszych relacji. Mowy nie było, żebym się poddał. Nade wszystko bałem się kolejnego niepowodzenia. Wielokrotnie próbowałem tchnąć życie w nasz związek w obliczu pochłaniającej nas katastrofy. Dodawałem papryki do makaronu, kupowałem codziennie róże, śmiałem się prymitywnie, byłem z pewnością dosyć żałosny. Trzeba wiele miłości, żeby przywdziać strój nowoczesnego superbohatera usiłującego ocalić z codzienności bicie serca.
Chciałem walczyć z pogorszeniem naszych relacji. Mowy nie było, żebym się poddał. Nade wszystko bałem się kolejnego niepowodzenia. Wielokrotnie próbowałem tchnąć życie w nasz związek w obliczu pochłaniającej nas katastrofy. Dodawałem papryki do makaronu, kupowałem codziennie róże, śmiałem się prymitywnie, byłem z pewnością dosyć żałosny. Trzeba wiele miłości, żeby przywdziać strój nowoczesnego superbohatera usiłującego ocalić z codzienności bicie serca.