Moje wargi wykrzywia grymas bolesnego uśmiechu. Zdążyłam się przyzwyczaić do tego, że ludzie, nawet najbliżsi, chcą mnie przestawić, manipulować mną i popychać do różnych działań.
Moje wargi wykrzywia grymas bolesnego uśmiechu. Zdążyłam się przyzwyczaić do tego, że ludzie, nawet najbliżsi, chcą mnie przestawić, manipulować mną i popychać do różnych działań.