Cytat

Zapałka wypalała się i oparzyła mu opuszki palców. Upuścił ją. Przez krótką, potworną chwilą myślał, że zgasła, i w tej samej chwili tytułowa strona przy wtórze głuchego ,,puf!" buchnęła bladoniebieskim płomykiem. Ogień prześlizgnął się po bokach strony, smakując płyn, którym polane były brzegi stosu kartek, i strzelił w górę żółtym jęzorem...

Więcej cytatów od tego autora

REKLAMA
Reklamy