Ostatecznie śmierć nie istnieje. Odchodzi się ze świata w rosę, w wietrzyk, w gwiazdy, stajemy się jakąś cząstką soku drzew, blasku drogich kamieni, upierzenia ptaków. Oddajemy z powrotem Naturze to, co ona nam pożycza, i Nicość, która jest przed nami, nie ma w sobie nic straszniejszego od Nicości znajdującej się za nami.
Ostatecznie śmierć nie istnieje. Odchodzi się ze świata w rosę, w wietrzyk, w gwiazdy, stajemy się jakąś cząstką soku drzew, blasku drogich kamieni, upierzenia ptaków. Oddajemy z powrotem Naturze to, co ona nam pożycza, i Nicość, która jest przed nami, nie ma w sobie nic straszniejszego od Nicości znajdującej się za nami.