W wypełzłej szarości jej oczu za dziwacznymi okularami nieszczęsny romans nasz odbił się przez chwilę, został rozważony i odrzucony jak nieudana potańcówka, jak deszczowy piknik, na którym zjawili się tylko najgorsi nudziarze, jak obrzydłe zadanie domowe, jak kawałeczek suchego błota przylepiony do jej dzieciństwa. s.304
W wypełzłej szarości jej oczu za dziwacznymi okularami nieszczęsny romans nasz odbił się przez chwilę, został rozważony i odrzucony jak nieudana potańcówka, jak deszczowy piknik, na którym zjawili się tylko najgorsi nudziarze, jak obrzydłe zadanie domowe, jak kawałeczek suchego błota przylepiony do jej dzieciństwa. s.304