(...) powolnym krokiem wracam do szpitala, gdzie czekają na mnie moi smutni współtowarzysze, gdzie nienormalność jest normą i gdzie możemy się ukryć przed radością życia.
(...) powolnym krokiem wracam do szpitala, gdzie czekają na mnie moi smutni współtowarzysze, gdzie nienormalność jest normą i gdzie możemy się ukryć przed radością życia.