Lekcji tej, dotyczącej spokoju ducha za wszelką cenę ludzi śmiertelnych nigdy nie zapomniałem. Nawet jeśli jakiś duch roztrzaskuje wyposażenie domu na kawałki- rozrzuca wokoło cynowe rondle, rozlewa wodę na poduszki, uruchamia zegarowe kuranty w najmniej oczekiwanych porach- ludzie zaakceptują raczej niemal każde ,,naturalne wytłumaczenie", jakie im się zaoferuje, bez względu na stopień jego absurdalności, niż samo narzucające się i oczywiste wytłumaczenie tego, co dzieje się za przyczyną nadprzyrodzonego elementu.
Lekcji tej, dotyczącej spokoju ducha za wszelką cenę ludzi śmiertelnych nigdy nie zapomniałem. Nawet jeśli jakiś duch roztrzaskuje wyposażenie domu na kawałki- rozrzuca wokoło cynowe rondle, rozlewa wodę na poduszki, uruchamia zegarowe kuranty w najmniej oczekiwanych porach- ludzie zaakceptują raczej niemal każde ,,naturalne wytłumaczenie", jakie im się zaoferuje, bez względu na stopień jego absurdalności, niż samo narzucające się i oczywiste wytłumaczenie tego, co dzieje się za przyczyną nadprzyrodzonego elementu.