Stał się panem po czterdziestce, przykutym do swej szarej egzystencji stworzonej przez samoutrwalającą się rutynę, któremu czas małymi kęsami zabierał resztę życia.
Stał się panem po czterdziestce, przykutym do swej szarej egzystencji stworzonej przez samoutrwalającą się rutynę, któremu czas małymi kęsami zabierał resztę życia.