To właśnie była słaba strona narkotyków. Wystarczały na chwilę. W tym konkretnym momencie rzeczywiście potrafiły uśmierzyć ból. Ale nie na dłużej. A potem ledwo co odnaleziony spokój ustępował miejsca tęsknocie za kolejna taką chwilą - pragnieniu, żeby znów się w niej zatracić.
To właśnie była słaba strona narkotyków. Wystarczały na chwilę. W tym konkretnym momencie rzeczywiście potrafiły uśmierzyć ból. Ale nie na dłużej. A potem ledwo co odnaleziony spokój ustępował miejsca tęsknocie za kolejna taką chwilą - pragnieniu, żeby znów się w niej zatracić.