Ale około czwartej nad ranem... To straszna pora. Cały świat się zamykał, a ludzie wchodzili w pełne zawirowań, burzliwe królestwo snu. Wtedy dusza zdawała się tonąć, a rozpacz stawała się dotykalna.
Ale około czwartej nad ranem... To straszna pora. Cały świat się zamykał, a ludzie wchodzili w pełne zawirowań, burzliwe królestwo snu. Wtedy dusza zdawała się tonąć, a rozpacz stawała się dotykalna.