Jesteśmy pijani muzyka, niesieni prądem rzeki,tańczymy na pajęczej nici, widzimy Boga. Lecz nim Go spotkamy, ujrzymy nasze martwe ciała, dryfujace w dół rzeki... Dlaczego tamtej nocy pohukiwania sów były łagodne jak szept kochanków?
Jesteśmy pijani muzyka, niesieni prądem rzeki,tańczymy na pajęczej nici, widzimy Boga. Lecz nim Go spotkamy, ujrzymy nasze martwe ciała, dryfujace w dół rzeki... Dlaczego tamtej nocy pohukiwania sów były łagodne jak szept kochanków?