Każdego wieczoru i każdego ranka, odkąd pies dostał tej choroby skóry, Salamano nacierał go maścią. Ale uważał, że jego prawdziwą chorobą była starość, a ze starości nie można wyleczyć.
Każdego wieczoru i każdego ranka, odkąd pies dostał tej choroby skóry, Salamano nacierał go maścią. Ale uważał, że jego prawdziwą chorobą była starość, a ze starości nie można wyleczyć.