Zawsze tak bywa u tych schillerowskich1 szlachetnych marzycieli: do ostatniej chwili stroją człowieka w pawie pióra, do ostatniej chwili liczą na dobro, a nie zło i chociaż wyczuwają odwrotną stronę medalu, za żadne skarby nie powiedzą sobie gorzkiej prawdy: ciarki je przechodzą na samą myśl o tym; rękami i nogami bronią się przed prawdą, dopóki ten admirowany człowiek własnoręcznie nie przytrze im nosa.
Zawsze tak bywa u tych schillerowskich1 szlachetnych marzycieli: do ostatniej chwili stroją człowieka w pawie pióra, do ostatniej chwili liczą na dobro, a nie zło i chociaż wyczuwają odwrotną stronę medalu, za żadne skarby nie powiedzą sobie gorzkiej prawdy: ciarki je przechodzą na samą myśl o tym; rękami i nogami bronią się przed prawdą, dopóki ten admirowany człowiek własnoręcznie nie przytrze im nosa.