Przez tę jedną chwilę ich umysły stanowiły jedność i ujrzał, jak desperacko, jak dziko i jak nierozsądnie go kochała - wystarczająco mocno, by złamać obietnicę, wybrać śmierć, żeby on mógł żyć.
Przez tę jedną chwilę ich umysły stanowiły jedność i ujrzał, jak desperacko, jak dziko i jak nierozsądnie go kochała - wystarczająco mocno, by złamać obietnicę, wybrać śmierć, żeby on mógł żyć.